Ja śpiewam, a góry tańczą
Na spotkaniu w dniu 14 marca 2024 r. rozmawialiśmy o książce Irene Sola "Ja śpiewam, a góry tańczą". Akcja toczy się w rodzinnej Katalonii, w górach. Inspirację autorka zaczerpnęła z historii, mitów i wiejskich ballad.
"Ja śpiewam, a góry tańczą" to opowieść o życiu, śmierci, potędze i pięknie natury, gdzie zanika poczucie czasu i przemijania. W każdej z czterech części, narrator otwiera przed czytelnikiem dzieje doliny i jej mieszkańców. Natura opowiadając historię, przemawia tu głosem leśnych zwierząt, grzybów czy chmur. Ci osobliwi narratorzy poruszają uniwersalną, często bolesną historię: przebaczenia, śmierci bliskiej osoby, praw kobiet, o potrzebie bliskości czy o poszukiwaniu swojego miejsca. Po raz pierwszy swoją historię może opowiedzieć ukrywająca się w lesie sarna, duch poety, wyczekujące deszczu grzyby, kobiety przed wiekami oskarżane o czary czy chmury rzucające błyskawice.
Klubowicze z początku mieli mieszane uczucia co do treści książki. Trudno sobie wyobrazić zwierzęta czy rośliny opowiadające historię. Jednak w miarę zagłębiania się w lekturę, zmienia się zdanie i ta historia opowiedziana nie przez człowieka, nabiera piękniejszych barw. Lektura nie jest prosta, ale warta polecenia.
Irene Sola w swojej opowieści wymieszała prozę z poezją. Znajdziemy tu tak ulotne rzeczy, jak zapach deszczu, chłód gładzący skórę na ramieniu czy dotyk liścia a to sprawia, że lektura jest po prostu wyjątkowa.